To praktycznie jedyna rada jaką da wam mój kolega Artur na wszelkiego rodzaju problemu z samochodem. Nie lubisz swojego auta – dej mu sosu a zobaczysz, że to się zmieni. Twój diesel kopci i nie jedzie – dej mu sosu, niech się przepali i wszystko wróci do normy.
Inna sprawa, że nie zawsze ta rada ma aż tak uniwersalne zastosowanie, ale faktycznie w wielu kwestiach pomaga lepiej niż niejeden komputer kompatybilny z OBD. No, chyba, że auto nie jest w taki wyposażone, to wtedy trzeba podejść do sprawy na piechotę.
Autobianchi ma pod maską silnik FIRE a gaźnikiem. To znaczy, że przy zapalaniu uchylamy ssanie, potem on się trochę dławi podczas rozgrzewania a na koniec jedzie bardzo sprawnie i z pazurem natomiast da się zauważyć, że wchodzenie na obroty bywa chrapliwe.
Jest kilka elementów, które w takim wypadku wymagają uważnej kontroli. Przede wszystkim powinno się rozebrać gaźnik i sprawdzić czy jest dobrze wyregulowany oraz czy tzw. przyspieszacz działa w nim prawidłowo. Zanim jednak do tego dojdzie, spróbowałem innych dróg.
W ich ramach wymieniłem sterowanie przyspieszaczem w aparacie zapłonowym – tutaj, bo taki jest pierwszy i najprostszy krok. Stare było już stare a wiadomo, że gdzie mamy do czynienia z wyschniętym kondensatorem tam praca nie przebiega gładko.
Na następny strzał poszła membrana, na którą rzeczony sterownik naciska. Z czasem ta guma parcieje albo zwyczajnie sztywnieje i żebyś nie wiem jak naciskał to efekt jest raczej mizerny. Membrana, z racji kształtu obudowy, nazywana „ufo” została więc wymieniona na nową.
Ostatnim elementem układu był wężyk łączący ufo z gaźnikiem. Zauważyłem na nim porowatości co sprawiło, że został w całości zastąpiony nowym elementem, silikonowym. Cały czas jeszcze jeżdżę z wlanym preparatem Forte do oczyszczania gaźnika i przewodów paliwowych więc z ostateczną oceną jeszcze wstrzymam się do wyjeżdżenia całego paliwa.
Co ciekawe, już teraz widzę, że spalanie nieco spadło bo zatankowany do pełna zbiornik powinien wystarczyć mi, w ruchu miejskim, do przejechania około 650km. Cóż, zobaczymy jak wyjdzie, na razie krótka relacja video.