Corolla na Berounka Revival ’24

3,9M wyś.

Klimatyczna impreza zorganizowana przez naszych czeskich przyjaciół z Eda Patera na czele jak zwykle była bogata w emocje. Nie zabrakło świetnych dojazdówek i ciekawych SS (prób sportowych). Choć w tym roku niestety większość z nich była dość wymagająca dla seryjnego pojazdu (dziury, szutry, kamienie). Na szczęście udało nam się znaleźć kompromis pomiędzy tempem jazdy na próbach i szanowaniem pojazdu, którym mieliśmy wrócić do domu po imprezie na kołach. Bardzo pomogła zamontowana płyta pod silnikiem oraz pancerne sportowe semislicki.

Na próbach sportowych kręciliśmy czasy w pierwszej 15 generalki (na 120 załóg) a w klasie 1-2, co wraz z brakiem kar za radary i minimalnymi spóźnieniami na PKC, dało nam po pierwszym dniu pierwsze miejsce w klasie.

Niedziela mimo że jest już krótkim dniem rywalizacji przyniosła szereg emocji.

Patrząc na czasy na próbach z soboty, wiedzieliśmy że nasza minimalna przewaga nad drugimi w klasie Lukáš Cvejn/ Markéta Suková czyli 2 sek będzie ciężka do utrzymania. Zaplanowane na niedzielę 2 próby na torze rallycrosowym w Sedlczanach dawały minimalne szanse na rywalizację z niezwykle szybką i sympatyczną załogą w Suzuki Swift GTI.

Pierwszy przejazd Sedlaczan poszedł nam nieźle, szanując wóz trzymaliśmy niezłe tempo. Niestety, było ono zdecydowanie za wolne dla naszych przyjaciół z Suzuki Swift GTI, którzy przejechali tę próbę koncertowo, zwyciężając w klasie i notując 5 czas w generalce.

Przed drugim przejazdem próby w Sedlczanach mieliśmy dość długą dojazdówkę, która okazała się dla nas wyjątkowo trudna. Gdzieś na 5 kilometrze 60 kilometrowej dojazdówki, którą cały czas powinniśmy jechać maksymalną dozwolona prędkością, poczułem, że Toyota zaczyna wyraźnie słabnąć. Górzyste ukształtowanie terenu spowodowało że niektóre fragmenty podjeżdżaliśmy na 1 biegu….brak niepokojących wskazań (temp wody i ciśnienie oleju w normie, brak hałasów z silnika) i brak czasu sprawił, że zdecydowaliśmy za wszelką cenę kontynuować jazdę na próbę do Sedlczan i tam zająć się diagnostyką (jest tam najazd).

Na kolejny PKC dosłownie wtoczyliśmy się – jakimś cudem łapiąc tylko 1 minutę spóźnienia. Szybka diagnostyka i już wiadomo: ukruszył się wkład katalizatora i zatkał wydech. Mamy tylko kilka minut na naprawę przed startem do ostatniej próby…. Sprawa raczej beznadziejna. Ostukanie wydechu przynosi krótkotrwałą poprawę. Pierwsze miejsce w klasie przy tempie jazdy naszych konkurentów w Swifcie bez ich dramatycznego błędu jest poza naszym zasięgiem. Z kolei wjazd niesprawną Corollą na tor rallycrosowy to ryzyko, że nie ukończymy tej próby i całego rajdu….

Szybko podliczamy przewagę nad trzecią załogą i podejmujemy decyzję o odpuszczeniu przejazdu SS przyjmując zgodnie z regulaminem 130% czasu najlepszego w klasie więc trzymamy kciuki za Lukasa i Marketę żeby wykręcili jak najlepszy czas:).

Przed nami ostatnia dojazdówka na metę w Radotnie, a z doświadczenia wiem, że na tej ostatniej dojazdówce mamy spory zapas więc jest szansa, że wyrobimy się jadąc nawet niesprawną Toyota.

Opukujemy wydech, wjeżdżamy na przedostatni w rajdzie PKC i ruszamy w kierunku mety rajdu.

Docieramy na metę powoli, ale wciąż całe 5 min przed limitem czasu. Czekając na wyniki dokonujemy naprawy katalizatora, która umożliwi nam powrót do Polski:) Nasze wyliczenia okazały się prawidłowe i po dość emocjonującym ostatnim dniu imprezy zajmujemy 2 miejsce w klasie tuż za Lukasem i Marketą.

Jest coś niesamowitego w tej czeskiej imprezie, że chce się tam wracać 2 razy w roku. Na pewno jest to formuła rajdu i te dojazdówki, które w kolorach jesieni robiły niesamowite wrażenie. Ale, przede wszystkim, to ludzie którzy tworzą tę imprezę – przyjaźni organizatorzy i zawodnicy którzy przyjeżdżają tu z różnych zakątków Europy w jednym celu – dobrze się bawić!

Tym razem na prawym fotelu Toyoty Corolli SI zasiadł Rado Radosny – wielkie podziękowania.

Aha, dobre tempo od początku nie było by możliwe bez treningu z Piotr Szwedowski i Top Driving School Zbigniew Szwagierczak bardzo dziękuję za zaproszenie!

Materiał nadesłał Adam Dowgird.

Dodaj media
Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru pliki przeznaczone do przesłania. Maksymalna liczba przesyłanych plików wynosi 30.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru plik przeznaczony do przesłania.

1 komentarz

Franek Lipiński 22/11/2024 - 08:24

Artykuł w klimacie starych odcinków Top Gear. :))

Odpowiedz

Zostaw komentarz

Strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Akceptuje Więcej