W grudniu mija rok jak moja mama kupiła Fiata 500, ale nie czekaliśmy do końca roku z wymianą oleju, tylko połączyłem go z terminem corocznej wizyty na stacji diagnostycznej. I nie tylko.
Już wcześniej wykonałem pewne prace przy 500 – opisane tutaj – więc tym razem procedura była dość prosta. Poza badaniem technicznym, zrobiliśmy serwis olejowy z preparatem Forte, ale również przeważenie opon całorocznych, co jest zalecane, a wszystkim zajęli się fachowcy z zaprzyjaźnionej firmy Szablex. Na koniec krótka wizyta w prawym nadkolu i wymiana pompki spryskiwacza szyb, która zatarła się jeszcze w czerwcu, ale mama uznała, że taki temat może poczekać do jesieni. Ponieważ 500 mamy ma ksenony, Fiat wyposażył go w spryskiwacze świateł. Dla pewności, światła mają własny zbiorniczek na płyn z osobnym wlewem. Patrząc od strony przodu auta, ten wlew znajduje się po prawej stronie, a ten od szyb, po lewej. Mam tylko nadzieję, że mama będzie pamiętała o uzupełnianiu stanu w obu, w przeciwnym razie pompka od świateł też może wymagać wymiany.