Specyfikacja pojazdu

Marka: Hyundai

Model: Elantra

Rocznik: 2002

Przebieg: 167500

Obserwuję, jak jeżdżący na co dzień drogimi i bezpiecznymi samochodami ludzie, po zakrapianym wieczorze wskakują do pojazdu przewozów nienormowanych prowadzonego przez osobę ledwo ogarniającą smartfon pokazujący im drogę. Albo na wakacje wynajmują byle co, byle tanio i jechało. No, trochę konsekwencji.

Dlatego śmiech budzą we mnie komentarze, które czasem słyszę odnośnie sposobu serwisowania lub utrzymywania w sprawności moich pojazdów. Jak „po co robisz w nim rozrząd, podwajasz wartość auta”? Albo „po co i nowe opony w starym samochodzie”?

Idąc taką logiką, w starszym aucie nie powinienem nigdy zmieniać oleju (i takie przypadki znam z widzenia), nie mówiąc o amortyzatorach, żarówkach czy płynie hamulcowym. No bo po co inwestować? Czy nikt z nich nigdy nie pomyślał o zadbaniu o swoją, choćby niewielką, inwestycję?

To jak ze wspomnianymi bogaczami w Uberach, czy serio nie mają na porządną taksówkę czy nawet lepszy serwis z dojazdem? Czy poza swoim autem musi już być najtaniej? Przecież to nadal ty jedziesz w tym pojeździe, i chyba nadal dbasz o komfort, higienę i bezpieczeństwo. Czy już nie?

Dlatego w ostatnim czasie, po zrobieniu w Kimchi serwisu olejowego (z obowiązkowymi preparatami Forte) i dodatkowym zastosowaniu preparatu oczyszczającego turbinę w silniku Hyundaia, zdecydowałem o zakupie kompletu nowych opon.

Te, na których auto kupiłem, przede wszystkim były już wyjeżdżone a jedna nieco podcięta. Na dodatek na rdzewiejących felgach, co do których wątpliwości zgłosili mi koledzy wulkanizatorzy z zaprzyjaźnionego serwisu Szablex – tutaj.

Ostatecznie znalazłem więc komplet ładnych stalówek, na to poszły wielosezony Matador oraz komplet fabrycznych kołpaków, które nabyłem już latem, ale jakoś nie mogłem zebrać się do ich założenia. Wszak producent wymyślił, że będą szły pod fabryczne nakrętki, nie na.

Co do opon, zdecydowałem się na węższy rozmiar 185 65 15 (wcześniej był na 195 60 i ta opona nie układała się zbyt ładnie na kole (a może to też już była kwestia jej zużycia), na którym auto nadal jedzie pewnie a dodatkowo super cicho, w końcu Matador to grupa Continental.

Na nowych oponach przejechałem dotąd jakieś trzy tysiące kilometrów, więc niewiele, ale ich zaletą jest, że nie będę musiał na wiosnę dumać nad kolejnym kompletem. Zresztą na oponach all-season jeżdżę już od ponad dekady, kiedy pokochałem Nokiany Weatherproof.

Byłbym zapomniał o wycieraczkach. Taki byłem dumny z moich marki Bosch, ale niestety pierwsze chłody dały o sobie znać przykrym skrzypieniem. A wycieraczki mają, przypomnę, pół roku. Traf chciał, że w tej sprawię zagadnąłem prezesa firmy MotGum z Józefowa, który natychmiast odparował kompletem własnej produkcji. Jak na razie, cisza i spokój. Ale zima jeszcze nie minęła.

Dodaj media
Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru pliki przeznaczone do przesłania. You can upload up to 30 files.
Kliknij lub przeciągnij do tego obszaru plik przeznaczony do przesłania.

Powiązane posty

1249991990M3BMW
1958501976 CorollaToyota
2205031980Phantom Rolls-Royce
2095501997XMCitroen
1662002002ElantraHyundai

Zostaw komentarz

Likonic wszelkie prawa zastrzeżone  by

Strona korzysta z plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z naszej witryny. Akceptuje Więcej