40
Nie zamierzam naśladować rzeczników premiera ani prezydenta, ale takie właśnie określenie samo ciśnie się na usta. I wcale nie trzeba zagrożenia zdrowia i życia żeby wiedzieć, że wszystko się zmienia, nawet ceny, niektórych, samochodów.
Zaglądam czasami do opisywanych już wcześniej lajkoników. Z ciekawości czy się sprzedały (bo wtedy ogłoszenia są już nieaktualne) lub czy może oferta potaniała (czasami też auta drożeją, trzeba być na taką ewentualność przygotowanym).
Jeśli sprawdzę, że cena uległa zmianie, staram się was informować. Może bowiem być tak, że komuś auto się spodobało, ale budżet miał za krótki na proponowaną ceną. Za to w nowej odsłonie, wszystko nabiera innego smaku i zakup może już stać się kwestią tylko czasu.
Od lat staram się w opisach proponowanych ofert zamieszczać oryginalną cenę i kontakt do sprzedającego. Jest tam również zawsze link do ogłoszenia, ale jak już powiedziałem, te tracą na aktualności lub znikają i nie zawsze jest to tożsame ze sprzedażą.
Z krótkiego przeglądu wynikło mi, że ceny zmieniło kilka, z niedawno prezentowanych, lajkoników. Wczoraj pisałem o Garbusie Spyderze, który zgubił 6 500 złotych ze swojej publikowanej ceny.
Zniżkę zanotowała też niebieska A klasa, która teraz kosztuje 8 900 złotych – tutaj.
Znacząco potaniał też wspaniały kombiak Chevroleta. Kosztował 15 999 złotych a od kilku dni cena prezentuje się o wiele lepiej. Nie myślcie, że tańczę i śpiewam przy zniżce rzędu 500 złotych. Caprice jest teraz tańszy o około 30 procent a to już jest warte odnotowania – tutaj.
Skoro zaś wiosna wybucha jak szalona, dobrze by było zaopatrzyć się też w samochód kabrio. Gościł już tutaj jakiś czas temu a słyszałem, że jest plan aby jego cena zniżyła lot. To bardzo fajny egzemplarz, który ma wiele zalet, więc z czystym sumieniem poddaję go pod rozwagę – tutaj.