Zamiana kontynentów.

Jest taka śmieszna prawidłowość z desantem samochodów pomiędzy kontynentami, że coś, co w jednej części uchodzi za pospolite, po przetransportowaniu w zupełnie inną, staje się rzadkością.

Taka prawidłowość dotyczy europejskich samochodów w Ameryce, amerykańskich w Europie a japońskich, na całym świecie i vice versa. Oczywiście, nie mówimy o modelach aktualnie produkowanych. Ta zasada dotyczy tylko pojazdów kilkunastoletnich.

Dobrym przykładem jest biały Pontiac. Po pierwsze, bo Pontiac, marka już nieprodukowana. Po drugie, model, którego nigdy nie było w sprzedaży w Polsce. Po trzecie kabriolet. Tak nieduży, amerykański i kabrio. Po prostu, doskonałe połączenie.

W USA samochód taki, jak Sunbird, powodzeniem cieszy się wyłącznie ze względów sentymentalnych. Nikt tam nie przywiązuje wagi do takich aut, nie są one troskliwie przechowywane w garażach.

Z drugiej strony, właśnie takie podejście sprawia, że znalezienie takiego auta w prezentowanym stanie, graniczy z cudem. Co najmniej tak samo, jak znalezienie np. bardzo ładnej Sierry. Dlatego, z USA czy nie, ten egzemplarz wart jest zainteresowania. Po prostu.