Z Alfami tak właśnie jest. Kiedy pojawi się ładna, achom i ochom nie ma końca. Naprawdę sporadycznie pada jakiś zarzut, że np. TwinSpark to marny silnik. Kiedy jednak przychodzi do płacenia, każdy chciałby za Alfę zapłacić drobnymi. Dlaczego?
Tak powszechne, jak nieuzasadnione, bywają zarzuty o niską jakość czy wręcz lichą konstrukcję włoskich samochodów. Cóż, moja Marea dzielnie trzyma się w rękach mamy i jakoś daje radę, a wierzcie mi, nie jest ona miłośniczką motoryzacji czy choćby osobą o choćby minimalnym pojęciu o konstrukcji czy obsłudze samochodu. Dodam, że nie leżę co tydzień pod Fiatem. Wręcz przeciwnie, od serwisu przeprowadzonego jesienią zeszłego roku, samochód po prostu jeździ, ale oczywiście, łatwo taki stan rzeczy zaniedbać.
Alfa (czy Fiat) to nawet nie są samochody z unikatowymi rozwiązaniami. Wręcz przeciwnie, rzekłbym, że wiele jest dowodów na to, że włoszczyzna budowana jest z ogromny udziałem księgowych, ale przyznać trzeba, że i ci lubią dać w palnik w drodze do pracy. Dlatego Alfa to nigdy nie będzie samochód do przesypiania w korkach. Chyba, ze mówimy o nowych SUVach, ale i te zdają się podporządkowywać oczekiwaniom tradycyjnej klienteli. I słusznie, bo nie jestem pewien czy Alfa jest w stanie wysadzić klientów z Audi czy BMW. To po prostu zupełnie inne szkoły, trochę jak otwocka i falenicka.
Wracając do zapytania o koszty, prezentowana 155 to kwestia niecały 8 tysięcy Euro więc nie wydaje się droga, nawet na tle propozycji z krajowego rynku. Movisti, którzy sprzedają tę 155, zwracają uwagę na obtarcia na zderzakach oraz uszkodzenie pokrywy bagażnika. I tyle. Przebieg jest znikomy, wnętrze prezentuje się świetnie. A skoro Marea mamy z silnikiem 1.6 16v (ale i automatem) potrafi rączo rozpędzać się spod świateł, nie widzę powodu by 155 z silnikiem Twin Spark miała rozczarować w kwestii dynamiki.
Alfa Romeo 155 1.6 TS
Rocznik: 1997
Cena: 7 950EUR
Zdjęcia: Movisti Classic Automobiles
