To tu, to tam.
Wydawać by się mogło, że samochód to samochód i w każdym miejscu będzie działał tak samo. Otóż nie, o czym przekonują się miłośnicy egzotyki zza oceanu. To oni, od czasu do czasu, przekonują się, że w Ameryce rozmiar ma znaczenie, a w Europie tym bardziej.
Kochamy amerykańskie samochody za brzmienie silników V-8, wygląd i ten cały zestaw skojarzeń, który one przywołują. Śmiem twierdzić, że najwięcej dla popularności tamtejszych samochodów na świecie, zrobiło Hollywood. W końcu, kto z nas nie chciał być jednym z braci Blues.
O ile w filmach, akcja toczy się wartko i nie ma czasu na rozważania natury np. parkingowej, to po przeniesieniu takiego amcara na ulice polskich miast, pewne sprawy bledną, a inne zdają się nabierać kolorów. Cóż, o ile architektura amerykańskiej ulicy nie poraża, z reguły, estetyką, jest jednak inna od tego, co możemy spotkać, powiedzmy, w Siedlcach.
Dlatego życie z pojazdem przeszczepionym z zupełnie innej kultury, traci nieco w warunkach, które od tamtejszych odstają. To samo w przypadku włoskich aut nagle pozbawionych kontekstu swojego kraju, a nawet brytyjskich czy francuskich. Stosunkowo najlepiej radzą sobie z tym auta niemieckie. I nie wnikajmy dlaczego.
Chevrolet 1500 Silverado
Rocznik: 1995
Cena: 29 000PLN
Kontakt: 734 191 816