Ma się w końcu swojego upragnionego lajkonika, ale przecież co drugi dzień Likonic.pl donosi o nowych rynkowych propozycjach. Cóż robić, nawet święty obejrzałby się za czymś innym niż to co już stoi na podjeździe.
Przyznaję, że też tak mam (bo zakładam, że ktoś z was ma tak samo, chociaż niektórzy) i pomimo wielkiej adoracji małej Y10 zdarza mi się pomyśleć ciepło o innym samochodzie. Wyobrażam sobie, że też mógłbym taki mieć.
To się zdarza raczej rzadko i głównie przy Citroenach, ale z biegiem lat otwieram się też na inne marki. Nawet te, które nigdy nie wchodziły w grę, pozostawały poza moim radarem. Jedną z nich jest Audi.
Przełom miał miejsce bodaj rok temu kiedy po aukcji Ardoru przechadzałem się pomiędzy proponowanymi autami i wzrok mój padł, minął, ale potem wrócił do Audi Coupe. Niełatwa z nim sprawa, bo wzrok prześlizguje się po tym aucie by za chwilę na nowo je odkrywać.
Okazuje się, że nie tylko coupe ma takie magnetyczne właściwości. Osiemdziesiątka z serii B2 już się tutaj pojawiała, ale nie było samochodu w tym pięknym błękitnym kolorze i dwudrzwiowym nadwoziu.
Na pierwszy rzut oka, nic nadzwyczajnego, ale im bardziej się przyglądasz tym więcej dostrzegasz stylistycznej konsekwencji i smaku. W sumie, podobnie jak w przypadku Coupe, spokojnie uznałbym, że to dzieło włoskich stylistów. Konkretnie jednego – Giugiaro. I tak naprawdę jest.
Audi 80 B2
Rocznik: 1980
Cena wywoławcza: 19 900PLN
Telefon: 661 735 381