Data produkcji tego Subaru zbiegła się z wprowadzeniem w Unii Europejskiej wspólnej waluty. Euro miało ułatwić podróżowanie i rozliczenia, ale w tym przypadku będzie też stanowiło ciekawe odniesienie do wyceny tego egzemplarza.
Początek nowego millenium był dość szczególnym okresem, również dla bankierów. Tak się bowiem złożyło, na pewno z wielu względów, że dolar znacząco stracił na wartości co z kolei napędziło koniunkturę nowej waluty. Zwykle tak bowiem jest, że jak coś traci na wartości to ludzie od tego uciekają. Nie tylko zresztą na bankowych kontach, bo takie zachowania lubią przenosić się i do domów i międzyludzkich relacji. Takie życie.
Warto zatem zdawać sobie sprawę, że podstawowy model Imprezy WRX, czyli takiej jaką widać na zdjęciach, kosztował wtedy około 25 tysięcy dolarów. Na dzisiejsze dolary, to by było jakieś 30 kilka tysięcy. Jeśli przyjąć, że w początku lat dwutysięcznych wartość Euro i Dolara również miała się całkiem blisko to da się oszacować, że takie Subaru kosztowało, jako nowe, około 30 tysięcy Euro.
Przewijamy dwie dekady i WRX w stanie salonowym, fabrycznie nowym, wypływa w salonie Auto Leitner w Belgii. Praktycznie niczym nie różni się od samochodów, które z początkiem XXI wieku stały w salonach japońskiej marki. Nie może bo od wyjazdu z fabrycznego salonu, nakręcił na koła raptem 1000 kilometrów, więc cóż one by miały tutaj zmienić.
Skoro tak, to zapewne jedyne o czym tutaj można pomarudzić, poza naprawdę tragiczną estetyką, ale co do tego to chyba możemy się zgodzić (i nawet właściciele Multipli patrzą na tę generację Imprezy z niesmakiem), to cena, za którą auto zostało wystawione. Zbiegiem okoliczności, w te wszystkie rocznice Euro i narodzin egzemplarza, zaproponowana cena to około dwukrotność tej sprzed lat.
Nie da się, oczywiście, powiedzieć czy to jest mało czy dużo za dużo. Na moje oko, to jest wręcz absurdalnie dużo za plastikowy japoński samochodzik, który na dodatek tak nie wygląda, jak to tylko jest możliwe. Natomiast nie wykluczam, że ktoś może zapiszczeć z radości na jego widok i kupić. I fajnie, ale musi pamiętać, że na piski oponami w WRX może mu nie starczyć mocy.
