Kiedy mowa o lekkich samochodach z możliwościami terenowymi, najczęściej myślimy o Pandzie, i to nie tylko pierwszej generacji. Fiat bowiem tak mocno uwierzył w tę niszę rynku, że nawet aktualnie produkowany model, też dostępny jest z napędem 4×4. Ale ja nie o Fiacie.
Lekkie i proste samochody z napędem na cztery koła to oczywiście bardziej pieśń sprzed lat. Wtedy cenione były przez mieszkańców górzystych terenów. Głównie za dzielność, trwałość, praktyczność i przystępną cenę. Zakup Pandy 4×4 nijak się miał, cenowo, do większych terenówek, ale jej niewielka masa i wymiary dodatkowo gromadziły atuty po jej stronie. Wbrew potocznemu poglądowi, Fiat miał jednak na tym rynku konkurencję. A przynajmniej markę, która zamierzała mu zagrozić.
I wcale nie mam tu na myśli Autobianchi, które również oferowało auto z napędem 4×4, ale jakąś dekadę przed Axem Citroena. O ile zabudowanie relatywnie skomplikowanego napędu w małym, i tanim, samochodzie, wymagało dość zaawansowanych modyfikacji, to wejście na rynek tego typu pojazdów, przy tak ugruntowanej pozycji modeli ze stajni Fiata, było dość odważnym posunięciem. I niekoniecznie skazanym na powodzenie.
Co kiedyś było porażką, dzisiaj może przemówić na korzyść francuskiego samochodu. O ile bowiem Panda 4×4 jest wciąż dość często spotykana w ofertach, to Citroen wyrasta powoli na białego kruka. Ba, są tacy, co pewnie teraz pierwszy raz usłyszą, że taka wersja w ogóle była oferowana.
AX 4×4 oferowany był w nadwoziach 3 i 5 drzwiowych. Poza doprowadzeniem wału napędowego do tylnej osi, zmiany w samochodzie obejmowały osłonę podsilnikową oraz przełożenie koła zapasowego do bagażnika. Na prostej desce rozdzielczej pojawił się też ogromny klawisz do załączania napędu.
Mówiąc o samochodach europejskich, nie sposób nie wspomnieć o najbardziej zaawansowanym technicznie konkurencie, ale z Azji, którym było Subaru. Malutkie M70 i Vivio oraz odpowiadający wówczas rozmiarami Pandzie i Axowi model Justy, powinny dzisiaj dominować na tym wąskim ryneczku. Niestety, fatalne zabezpieczenia antykorozyjne sprawiły, że tych samochodów nie sposób dzisiaj nawet brać pod uwagę. Nie wspominając o niskiej podaży i ogromnych problemach z zakupem części zamiennych do nich.