Były takie czasy, że samochody w Polsce oferowano w ramach tzw. bezcłowego kontyngentu. Zasady jego przydzielania były równie mgliste co nasza pamięć o tamtych czasach chociaż przecież mówimy o historii lat 90.
Tak więc każdy z importerów obecnych wówczas w Polsce miał do dyspozycji pewną pulę samochodów, które były zwolnione z opłat celnych a przez to bardziej przystępne dla nabywcy. Obostrzenia tych zasad sprawiły jednak, że kontyngentowe auta były biedne jak święty turecki.
Bezcłowe samochody niemal nigdy nie miały na pokładzie żadnego z rozwiązań podnoszących poziom bezpieczeństwa, ale brakowało w nich nawet tak banalnych i już wtedy powszechnych rozwiązań jak elektryka szyb, ABS czy centralny zamek.
Właśnie dlatego te „polskie” samochody zawsze jakoś tak nieprzyjemnie zgrzytają w zestawieniu z prosto nawet wyposażonymi modelami przywiezionymi zza granicy. A szkoda, bo w takim układzie ciężko bić po oczach argumentem, że „salonowy” i „od jednego właściciela”.
Z drugiej strony, można przymknąć oko na ekstra wyposażenie i skupić się na stanie blacharki i mechaniki w zestawieniu z proponowaną ceną. Na takich warunkach to Tipo wydaje się nie mieć wielkiej konkurencji a przeto nie martwi mnie, że zbyt długo postoi w ogłoszeniu.
Fiat Tipo 1.4 i.e.
Rocznik: 1995
Cena wywoławcza: 2 990PLN
Telefon: 501 819 807
4 komentarze
Zawsze takie ogłoszenia na południu..
Ale ale.. Panie.. bez digitala?
Jeśli to jest takie na jakie wygląda i tyle kosztuje to nawet brak Digi mu wybaczam zwłaszcza, że ma wtrysk.
Ponad polowa wyprodukowanych tipo /tempr miala digital, wloskie forum tipo twierdzi, ze 54% aut bylo z digi, tak ze wskazowki rzadsze 🙂 Mam RegateD z oferty Pol-Motu z roku 1986. od nowosci w Krakowie, jest tak biedna, ze nawet emblemat na tylnej klapie byl w formie naklejki, nie plastikowego znaczka. 2 liry tansza pewnie naklejka w produkcji. 🙂
Tą droga poszło potem Daewoo przy projektowaniu emblematów dla polskich modeli sprzedawanych pod własną marką. Trzeba jednak podkreślić i pamiętam, że nawet FSO robiło z tego w swoim czasie duże halo, że były one typu 3D czyli takie grube. Wcześniej, w czasach tzw. oszczędności, na Polonezy lepiono kawałek nadrukowanej srebrnej folii i to musiało wystarczyć nabywcy np. 1.6 GLI ;). Co do Fiata, pełna zgoda chociaż brzmi nieprawdopodobnie ;).