Nie, nie będzie tutaj o szynach ani stacji, chociaż kiedy mowa o Alfie Romeo, nie można pominąć też czynnika zauroczenia, a musze przyznać, że nosze się z nim praktycznie od premiery tego modelu i pierwszego zasiedzenia w jego fotelu kierowcy. Natomiast posiadanie modelu 164 tylko wzmocniło pierwsze wrażenie i trwającą latami tęsknotę za 166.
To wszystko jednak nie ma większego znaczenia, będzie bowiem wielu, którzy o 166 nigdy serio nie myśleli, kilka razy widzieli zdjęcia (może kiedyś na żywo), ale nie mają nic konkretnego o Alfie do powiedzenia. Może poza tym, że słyszeli opinie o legendarnej wręcz awaryjności, lekko przykryte kocykiem adoracji silnika V6.
Do nóg wracając, większe samochody muszą u mnie przejść test długiego dystansu, a za taki uważam coś około 1000 kilometrów w jednym przelocie. Może być nawet więcej, o ile warunki pozwalają, ale nikomu nie polecam zajeżdżania się na śmierć tylko po to, żeby do Chorwacji jedną smugą. Od czego bowiem możliwość postoju, posiłku, wypoczynku?
Z moich wszystkich samochodów, a zestaw opisałem w jednym z podcastów dostępnych na profilu YT – tutaj – bodaj najwyższą notę w tej dyscyplinie uzyskała właśnie 164 i coś mi mówi, że 166 mogłaby tylko pobić ten wynik, a to głównie z powodu świetnych foteli, trochę większej szerokości wnętrza i tego fantastycznie niskiego ułożenia deski rozdzielczej względem kierowcy.
Prezentowany egzemplarz został bardzo korzystnie skonfigurowany. Ma optymalny silnik, nie tylko pod względem mocy, ale też charakterystyki pracy i brzmienia. Do tego kabina i opcje (z szyberdachem włącznie). Jak dla mnie, świetny materiał na codzienny pojazd, o ile ktoś gotów jest dorzucić parę złotych na dodatkowe ilości wypalonej benzyny.
Co do wartości tzw. kolekcjonerskiej, to nie ma większego sensu zaczynać tej dyskusji. Wiadomo jaką opinią cieszy się w Polsce Alfa (już to wyżej cytowałem), a nie wspomnę o tym, że mało komu podoba się ten przód pierwszej serii. Dla mnie, po zastanowieniu, to właśnie ten przód jej przynależy, polift, o czym wielokrotnie wspominałem, to w grupie Fiata najczęściej sprawa mniej udana.