Zapamiętaj swój pesel.
Czasami słyszę taką uwagę od serdecznych kolegów. Czasami sam ją wygłaszam. Cóż, nie zawsze miło jest przypomnieć sobie o przemijającym czasie.
Co innego, kiedy przemijanie można obserwować na przykładzie takich samochodów jak to Audi. Zapytajcie mnie o niemieckiego sedana, którego wybrałbym w ciemno, bo mi się podoba a w odpowiedzi wskażę właśnie to auto.
Jest po temu kilka powodów. I żaden z nich nie odnosi się do legendarnej precyzji montażu czy napędu quattro. Te powody to elegancka linia z akurat taką, jak trzeba, ilością chromu, oszczędna (acz trochę jak w Wartburgu, nie?) linia deski rozdzielczej i wreszcie ten świetnie dobrany kolor.
Audi 60 jest po prostu eleganckim samochodem i nie wyobrażam sobie właściciela takiego auta, żeby na autostradzie dojeżdżał do tyłu innego samochodu i świecił wściekle światłami, w ten sposób żądając dla siebie pierwszeństwa. Rzekomo gwarantowanego obecnością czterech kółek na grillu.
Błękitny wóz wyobrażam sobie kruzujący łagodnie po nadmorskich bulwarach czy przeglądający się w wystawach drogich sklepów śródmieścia, ewentualnie oczekujący na kąpiel na podmiejskiej daczy właściciela. Idealny obrazek, idealny samochód. Tak to widzę.
Cóż, świat poszedł w inną stronę. PESEL został jako drogowskaz przy drodze biegnącej opodal nowej autostrady. Nie popadam jednak w zapomnienie a jedynie melancholię nad tym, co nieubłagane i estetyką oraz klimatem czasów, które ten samochód i rocznik symbolizują.
1 komentarz
[…] Audi było już prezentowane – tutaj – ale ten samochód jest nieco starszy i ma dwudrzwiowe nadwozie. Wyraźnie widać zmiany w […]