Powiew ze Wschodu.
Samochody zza naszych wschodnich granic to jedna nie są same rarytasy. Może właśnie z tego powodu, zainteresowanie nimi niewielkie. To nie znaczy, że nie da się tam znaleźć czegoś, co przykuje uwagę. Jak na przykład ten Moskwicz.
Początek lat 70. w motoryzacji nie kojarzy się zbyt dobrze, bo praktycznie wyłącznie z kryzysem naftowym. To jednak głównie dla tzw. zachodniego świata. ZSRR miało bowiem swoje złoża i zapasy a poza tym szczegółowo zaplanowaną gospodarkę i naprawdę coś takiego, jak kryzys w krajach arabskich, nie mogło tych wartości zburzyć.
Rosjanie zatem, w pełnym spokoju, budowali swoją motoryzację. Mieli z tym lekko bo przed przemysłem rozciągała się gwarancja sprzedaży wszystkiego, co tylko zostało wyprodukowane i mogło o własnych siłach przemieszczać się po tamtejszych, nie najlepszej jeszcze wtedy jakości, drogach. Zamiast jednak przygotować coś na kształt UAZa z ogrzewaniem, fabryka AZLK poszła dalej.
Jak widać, model 412 skonstruowano z uwzględnieniem trendów estetycznych dekady. Nie kapie chromem, jest nim raczej dyskretnie przyozdobiony. Kierunkowskazy tylne znajdują odniesienie do rozwiązań stosowanych później w Citroenie XM, a całość ma fajną kolorystykę i jest estetyczna. Trudno ocenić, jak taki Moskwicz jedzie, ale cóż, zapewne jak większość jego ówczesnej konkurencji.
Zadziwiające jest natomiast, że ten egzemplarz uchował się, na Ukrainie, nie tylko z niskim przebiegiem, ale także w zadziwiająco dobrym stanie i z kompletem dokumentacji. Mówiąc szczerze, stanowi ciekawą alternatywę dla 125p oferowanych w podobnej cenie. A na pewno dla tych, za które sprzedający winszują sobie sporo więcej. Polecam chłodnej analizie. To może mieć sens.
Moskwicz 412
Rocznik: 1974
Cena: 25 000PLN
Kontakt: 787 618 929