Ludzie zabijają się dzisiaj o ładny egzemplarz Lexusa co jest całkowicie zrozumiałe. O ile w ofercie nie stoi w tym czasie takie cudo. Cressida luksusem powala każdego Lexusa a poza tym jest prawdziwym JDMem a nie udawaną Ameryką w japońskim przebraniu.
To nieprawa, że samochody nie mają pochodzenia a japońskie auta są tego twierdzenia wybitnym wręcz dowodem. Niech bowiem nikt nie próbuje znaleźć samochodu podobnego do współczesnego Lexusa, ale też niech nie śmie parkować w go cieniu tej Cressidy.
Fascynacji amerykańską motoryzacją nie można odmówić Rosjanom, ale oni przeważnie próbowali odtwarzać modele z Detroit z okazjonalną techniczną nowinką własnego pomysłu. Natomiast Japończycy budowali auta na amerykańską modłę ale w swojej skali.
O ile budowanie 1 do 1 można nazwać kopiowaniem to inspirowanie się cudzą stylizacją, ale odtwarzanie tego w swojej skali to już sztuka. I w niej JDM kształcił się przez dziesięciolecia a Cressida pochodzi z okresu kiedy te starania sięgnęły apogeum.
Zapytacie jakim cudem niby Japończycy zapatrzyli się w USA i kopiowali albo naśladowali? To długa historia, nie będę tego tu rozwijał. Natomiast chętnie przedstawię dowód i niech nim będą guziki na tapicerce Toyoty.
Oczywiście, też czytałem, że tapicerkę uszyto od nowa (w tej cenie, to się w głowie nie mieści, bo ona sama kosztowała pewnie z 1/3 żądanej ceny), ale guziki na pewno skopiowano (tym razem w Polsce, jak rozumiem) a ich amerykańskiego pochodzenia nie da się zaprzeczyć.
Toyota Cressida
Rocznik: 1986
Cena wywoławcza: 29 999PLN