Land Rover nie ma i nigdy nie miał wyłączności na budowanie luksusowych terenówek. Pomijam przy tym dziwadła jak Rayton Fissore i efekty obłąkania jak Lamborghini LM-01. Bezpośrednią konkurencją dla Range Rovera był Jeep Grand Wagoneer.
Jeśli pytacie, to owszem, specjalnie go tak udekorowali. Miał być topową wersją amerykańskiej terenówki a za oceanem luksus mierzy się boazerią i toną chromu. Dobrze jest również dorzucić ekstrawaganckie kolory, zwłaszcza w kabinie.
Poza dodatkami jednak liczy się sedno. A tu jest ono całkiem solidne. I wcale nie tak znowu różne od proponowanego w brytyjskim Solihull. Rama, amerykański silnik (w obu) oraz solidne rozwiązania napędu.
A teraz czas próby. Jak zauważyliście, w ofertach Likonic Ads pojawił się Range Classic z przedłużonym rozstawem osi, który kosztuje odrobinę tylko drożej od Wagoneera. Praktycznie są one w tej samej cenie. I pytanie: skoro tak, którego wybieracie?
1 komentarz
[…] Grand Cherokee wszedł na rynek po mniejszym Cherokee i uzupełnił ofertę marki Jeep o model luksusowy, którego zabrakło po zakończeniu w 1991 roku produkcji legendarnego modelu Grand Wagoneer – tutaj. […]