Minęło ponad trzydzieści lat odkąd wylądowałem w Kanadzie i na (pożyczonym) rowerze zwiedzałem okolicę miasteczka Guelph, gdzie mieści się Uniwersytet o rolniczym profilu. Takie tamtejsze SGGW. I nie byłoby w zwiedzaniu tamtejszych ścieżek nic nadzwyczajnego, gdyby nie złomowisko, inaczej zwane „junk yard”, na które w końcu trafiłem.
Z dzisiejszej perspektywy, wydaje mi się, że musiało do tego dojść. O ile bowiem w samym miasteczku szło się jakoś wynudzić na meczu baseball’a, to ciekawostek dla młodego (wówczas) człowieka, nie było w nadmiarze. Może poza wyjazdem do Toronto czy nad wodospad Niagara, który tam wymawia się „najagra” o czym uprzedzam, żeby się ktoś potem nie zbłaźnił na miejscu.
Wracając do złomowiska, było ono dość specyficzne i trochę podobne do mojego ulubionego na Woli, które znajdowało się na tyłach zajezdni autobusowej przy Redutowej. Otóż, nie było tam zwojów drutu ani wybebeszonych pralek, tylko poustawiane w rządkach samochody, a całkiem sporą część placu zajmowały pojazdy marki Volvo. I właśnie w tej części przebywałem najwięcej, a nawet skubnąłem stamtąd (za opłatą) dekielek felgi ze 144, który przechowuję (gdzieś) do dziś.
I właśnie w sekcji Volvo odkryłem model, o którego istnieniu wcześniej tylko słyszałem, ale nigdy nie udało mi się zobaczyć go na żywo. Tym modelem był 1800 ES, a egzemplarzy tego Volvo zalegało na złomie w Guelph przynajmniej 7 sztuk, jak dobrze pamiętam. Przypominam, że był rok 1991 i wtedy chyba jeszcze nikt nie postrzegał Eski jako „future classic” a zgromadzone auta służyły za dawców elementów i części, przy czym większość z nich prezentowała się jeszcze całkiem dziarsko.
Nie będę ukrywał, że magią modelu był długi dach i wielka tylna szyba, czyli coś, co Volvo powtórzyło jeszcze w modelach 480 i C30 (a potem już wcale, a szkoda). Niby nic wielkiego, ale ten kawał szkła robił (i nadal robi) świetne wrażenie, dodając lekkości i dynamiki i swoistego poczucia dizajnerskości. Jednocześnie, i być może ktoś się ze mną nie zgodzi, ES sprawia, że P1800 zaczyna wyglądać po prostu staro. Przynajmniej ja to tak widzę.
Galeria

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se

Zdjęcie: Bilwebauctions.se