Mniej więcej takiej treści komentarze obserwuję na profilu FB jednego z krajowych źródeł z ogłoszeniami klasyków (i wyjątkowo nie mam na myśli Likads.eu) i zastanawiam się czasem, że się piszącym ten tekst jakoś nie nudzi.
A potem dopada mnie kilka wątpliwości, gdzie na pierwszy plan wysuwa się ta o stan zachowania danego pojazdu. O ile czasem rzeczywiście widać, że coś było dłubane albo auto stanowi wyraźne odstępstwo od swojego historycznego wzorca, w większości wyżej wycenionych przypadków ten stan jednak nie budzi większych zastrzeżeń.
Skoro tak, przechodzimy do kwestii podaży i popytu. Wiadomo, nic lepiej nie reguluje rynku, a czasem (i to widać wyraźnie na tle rynków klasyków w różnych krajach) coś co podoba się jednym, dla innych pozostaje jakby niewidoczne. A nawet, jeśli jest model dobrze rozpoznawany, większość publiki lubi zadeklarować znudzenie daną marką czy modelem.
I wreszcie kwestia ostateczna, czyli finansowa. Tabelki swoje, a ludzie swoje. Czasem jesteśmy gotowi przepłacić za niespotykany stan czy konfigurację (np. kolor). Poza tym mniejszość rynku kupuje auta na tzw. handel, a poszukują rozwiązania dla siebie. Chociaż, jak to podkreślam – między innymi w poradniku zakupowym Likonic – nie należy aspektu odsprzedaży lekceważyć.
Rozważywszy powyższe, dochodzę do wniosku, że prezentowany dzisiaj Mercedes jest nie tylko w absolutnie wyjątkowym stanie zachowania, ale również w dobrej wersji napędowej i wyposażenia. A wszystkie argumenty przeciw bledną w konfrontacji z tym uroczym kolorem. Odliczam dni kiedy ta oferta pozostanie aktualna. I nie sądzę, żebym się z tym wielce napocił.
galeria

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com

Zdjęcie: Oberschulte.com