Wynaleziony przez inżyniera Pera Gillbranda z Saaba, zawór APC (Automatic Performance Control) stanowił ważny element marketingu marki w latach 80. i 90. Warto jednak wiedzieć, że szwedzki wynalazek trafił też do samochodów włoskiej marki Maserati.
W telegraficznym skrócie, celem zastosowania podciśnieniowego zaworu APC w silnikach z turbodoładowaniem (a z takich własnie Saab był w tamtych czasach najbardziej znany) było uzyskanie jak najkorzystniejszego (i kontrolowanego) przyrostu mocy przy jednoczesnym minimalizowaniu ujemnych skutków spalania stukowego. Co pozwalało na osiąganie wysokich mocy nawet przy stosowaniu paliw relatywnie słabej jakości. Lub nieakceptowanej do napędzania silników podobnej mocy od innych producentów.
Zawór wykorzystywany był przez Szwedów w modelach „Turbo” serii 900 i 9000 od początku lat osiemdziesiątych. Z tej technologii zrezygnowano dopiero wraz z ostatnim Krokodylem, który opuścił fabrykę w Trollhattan w 1994 roku, kiedy ustąpił miejsca modelowi 900NG (new generation). W wozach Maserati APC znaleźć można było w gaźnikowym Biturbo gdzie występował on pod własną nazwą: Maserati Automatic Boost Controller.
Prezentowany Krokodyl pochodzi z 1983 roku czyli złotego okresu szwedzkiej marki. Jak widać, to jeszcze nadwozie z pionowo ściętymi lampami i elegancją nadwozia, od której wielu z obrzydzeniem odwracało wzrok. W czasach gdy ja powoziłem kombi Volvo 240, kolega Jędrek miał takiego właśnie Saaba i też początkowo odnosiłem się do niego z lekceważeniem, aż go któregoś dnia poprowadziłem. To odmieniło całkowicie moją percepcję tych aut i sprawiło, że potem kilka z nich przewinęło się i przez mój garaż.